2 grudnia 2010r. o godzinie 130 nocne czuwanie zostało przerwane zgłoszeniem o pożarze mieszkania na ulicy Kasprowicza w Kruszwicy.
Po przybyciu na miejsce usłyszeliśmy od mieszkańców, że w zamkniętym, płonącym mieszkaniu może znajdować się jedna osoba. Po dotarciu do wnętrza mieszkania zgłoszenie zostało potwierdzone. Po długiej reanimacji na zmianę z zespołem karetki pogotowia niestety 62- letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Ogień został zauważony przez lokatorów mieszkania poniżej. Gdy z głośnym hukiem spadł tynk z przepalającego się na wylot sufitu. Najprawdopodobną przyczyną pożaru była nieostrożność mieszkańca z obchodzeniem się z elektrycznymi urządzeniami grzewczymi. Spaleniu uległ grzejnik elektryczny, fotel, dywan i cztery metry kwadratowe stropu.
Na czas akcji wszyscy mieszkańcy kamienicy zostali ewakuowani.
Akcja trwała przy 10 stopniowym mrozie, silnej śnieżycy i w środku nocy. Ze względu na te warunki siły i środki ratownicze zostały powielone i w akcji brało udział 7 zastępów strażackich dwa zespoły pomocy medycznej, wóz policji i pog. gazowni.
Dochodzenie wyjaśniające przyczynę śmierci prowadzi kruszwicka policja.
Jesteś 1101 gościem na Naszej stronie.