POŻAR
S A D Z Y   w   K O M I N I E

W mroźną zimową noc, sen przerwany został alarmem.
Był 24 stycznia 2014 roku godzina, 4⁰⁰ gdy wskakiwaliśmy do wozu i ruszaliśmy do Rzepowa.

Na miejscu czekał mieszkaniec pięknego budynku informując nas, że doszło do zapłonu sadzy w kominie.

Akcje tego typu są trudne do ugaszenia, bo mimo zgaszenia płomienia temperatura w kominie jest tak wysoka, że dochodzi do samozapłonów.

PRZYPOMINAMY, że do tego typu niebezpiecznych zdarzeń dochodzi w wyniku nadmiernego zalegania sadzy w komie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przynajmniej raz w roku komin powinien być czyszczony przez kominiarza.

Rodzaj spalanego materiału też ma ogromne znaczenie na zaleganie sadzy. Użytkownicy niespalający szmat, tworzyw sztucznych i innych materiałów gumowanych i syntetycznych nie mają problemu z sadzami.

Skuteczne działania z dołu i z góry za pomocą podnośnika hydraulicznego szybko i skutecznie usunęły zagrożenie.